Jeden z deweloperów ze studia CD Projekt RED – Fabian Mario Döhla – zapewnił na Twitterze, że duża część problemów, na które natrafili recenzenci Cyberpunka 2077 (mowa o takich rzeczach, jak glitche czy spadki płynności animacji), została już wyeliminowana, zaś kolejne naprawi nadchodzący patch premierowy.

Nie – sporo problemów, na które natrafili (i które zgłosili) recenzenci została już naprawiona, kolejne poprawki są częścią aktualizacji – stwierdził deweloper, odpowiadając na zadane przez kilku użytkowników pytanie o to, czy opublikowane recenzje gry bazują na wersji z premierowym patchem.

Zdaniem dewelopera część glitchów jest spowodowana przez problemy ze streamowaniem zawartości, do których dochodzi, gdy ustawienia nieco przekraczają możliwości komputera

Jak to, Fabian? Wszyscy recenzenci mówili, że jest wiele problemów, w tym szczególnie z wydajnością z RTX, nawet po piątkowym day 0 patchu? Chyba, że macie w planach jeszcze jedną łatkę – pyta użytkownik.

Te problemy mieliśmy również w Niemczech. Jest to głównie kwestia streamingu – gdy ustawienia są zbyt wysokie dla twojej konfiguracji, gra nie jest w stanie przesyłać strumieniowo treści i pewnych rzeczy zaczyna brakować (animacji, audio, lipsyncu, obiektów). Po dostosowaniu ustawień gra działa o wieeeele płynniej – odpowiedział deweloper.

Pracownik polskiego studia stwierdził również, że w przypadku konsol nadchodząca aktualizacja sprawi, że Cyberpunk 2077 stanie się „inną grą”.

Warto pamiętać, że zapewnienia Fabiana Mario Döhla mogą być nieco przerysowane – rodzimej firmie z oczywistych względów zależy na tym, by przedstawiać swoje dzieło w jak najlepszym świetle. Pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że premierowa łatka faktycznie mocno poprawi stan gry, szczególnie że bugi są w zasadzie jedynym poważnym zastrzeżeniem, które powtarza się w większości recenzji Cyberpunka 2077.

Źródło:
"Aquma" - GRY-OnLine